Icchok Lejbusz Perec (ur. w 1851 r. w Zamościu, zm. w 1915 w Warszawie) – polski i żydowski pisarz, jeden z głównych twórców literatury jidysz, adwokat i działacz społeczny. Pisał w języku jidysz, hebrajskim i polskim. Już za życia uznano go klasykiem literatury żydowskiej, przede wszystkim z powodu świetnych nowel. Ukończył cheder i jeszibot, a w domu uzupełniał wykształcenie o świecką literaturę (w języku jidysz, francuskim, hebrajskim, niemieckim, polskim i rosyjskim), historię i filozofię.
Niespełna 20-letni próbował sił w biznesie (zakładał szkołę, piwiarnię, młyn) ale bez powodzenia.
W 1876 r. zdał egzamin i zdobył koncesję na prowadzenie kancelarii adwokackiej; pracował jako adwokat przez 11 lat. W 1888 wyjechał do Warszawy, gdzie przez 25 lat pracował jako urzędnik w gminie żydowskiej. Mieszkał przy ulicy Ceglanej 1 obecnie noszącej jego imię. Po wybuchu I wojny światowej organizował pomoc dla ofiar wojny. Współpracował z prasą związaną z Bundem i Żydowską Organizacją PPS. Na jego pogrzeb przyszło ponad 100 tys. ludzi.
„Miasto, o którym opowiada pasażer, jest martwe w trzech aspektach: formalno-prawnym, instytucjonalnym i społecznym. Nie miało prawa do istnienia, ale istniało jak gdyby w zawieszeniu. Perec
pokazuje to między innymi za pośrednictwem motywu aguny (powracającego dwukrotnie), aż wreszcie samo miasto staje się niczym aguna – przykute do swego losu, zawieszone, pozbawione perspektyw, nieautonomiczne. Ocalenie musi nadejść z zewnątrz, ale czy nadejdzie?
Czy wobec powyższego martwe miasto może podlegać kwalifikacji moralnej? Nawet kary i nagrody – powiada Perec – nie mają tu przecież zastosowania, albowiem ci, którzy nie dokonują wyborów, nie czynią dobra ani zła – nie mogą być karani czy nagradzani. Czy jest możliwe inne życie, jeśli nie ma się praw do życia? Czy można mieć moralną siłę, jeśli się jest wyzutym z realnych praw? Czy religia może w tej konkretnej sytuacji pomóc mieszkańcom wznieść się na wyższy poziom etyczny?
Odpowiedź Pereca jest twarda: nie. Społeczność miasta jest martwa w samych swoich fundamentach, łącznie z rabinem, łącznie z bal tfile, całą elitą miasta. Miasto jest w całkowitym rozkładzie. Cuchnie”.